Kocha morze o poranku, gdy fale szepczą jej na ucho swoje sekrety, a świat dopiero budzi się do życia. Z zapałem eksploruje zamki i ich mroczne korytarze – im więcej duchów, tym lepiej (uwierzcie na słowo, w tej materii ma co opowiadać!).
A gdy stres puka do drzwi, wyciąga mikser. W jej kuchni powstają wtedy wypieki, które poprawiłyby humor nawet najbardziej wybrednemu średniowiecznemu księciu ;)